UE wprowadziła je, gdyż Rosja eksportuje gaz do Europy po cenach kilka razy wyższych od cen tego surowca w Rosji, ustalanych przez tamtejsze władze. A ponieważ wydatki na gaz to kluczowa część kosztów przy produkcji nawozów, na takiej protekcjonistycznej polityce korzystają rosyjskie firmy. Mogłyby one zaniżonymi cenami nawozów wyciąć europejskich konkurentów, gdyby UE nie wprowadziła ceł antydumpingowych.
Akron i EuroChem podważały zgodność z europejskim prawem metodologii zastosowanej przez unijne instytucje do obliczenia antydumpingowych ceł na mocznik i saletrę amonową z Rosji. Firmy te domagały się także zwrotu zapłaconych ceł i w tym celu chciały unieważnić kilka unijnych aktów prawnych.
Roszczenia Rosjan oprotestowało zrzeszenie europejskich producentów nawozów Fertilizers Europe. A Sąd Ogólny UE oddalił wszystkie argumenty z pozwów Akronu i EuroChem.
– Te wyroki to duży sukces europejskich, w tym polskich, firm nawozowych. Potwierdzają, że dopóki Rosja będzie stosować politykę podwójnych cen gazu (dual-pricing), dopóty UE będzie bronić swoich producentów, których produkcja opiera się w dużej mierze na gazie, czyli producentów nawozów i hut. To dopiero wyrok w pierwszej instancji, a Rosjanie nie odpuszczą. Należy więc spodziewać się odwołania do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości lub sporu w WTO, którym Rosjanie od dawna grożą – skomentował dla „Gazety” mec. Tomasz Włostowski, ekspert ds. polityki handlowej UE.
Z wyroków jest zadowolona grupa Azoty Tarnów, największy polski holding chemiczny. – Wyrok ten potwierdza, iż instytucje europejskie prowadzą politykę wyrównywania warunków konkurencji na rynku nawozów poprzez kontynuację ceł ochronnych na saletrę amonową, a także przez walkę z dual-pricingiem surowców do produkcji nawozów, w tym gazu – uważa wiceprezes tarnowskich Azotów Andrzej Skolmowski. Przypomniał, że przystępując w zeszłym roku do Światowej Organizacji Handlu (WTO), Rosja przyjęła wiele zobowiązań, m.in. „do wyrównania konkurencji w zakresie dostępie do gazu i oczekujemy na ich realizację”.
– W tym roku Komisja Europejska ma zdecydować, czy uchylić cła ochronne na saletrę sprowadzaną z Rosji, i wyrok jest dobrym prognostykiem dla Polski, bo jesteśmy pierwszym krajem UE, którego by dotknęła likwidacja tej bariery – dodał.