Wszyscy zachłysnęli się propozycją Orlenu przejęcia Grupy Azoty Puławy.
Część najwyższej kadry kierowniczej już pozuje w lustrze z orzełkiem w klapie – trenuje nastawianie żagla zgodnie z nowym wiatrem. Wszystkie związki zawodowe, oprócz NSZZ Solidarność, już ćwiczą pokłony i całowanie pierścienia nowego pana – bo mają tyle kasy do oddania że muszą. Niestety zapominają, że najsampierw należy dokonać analizy dlaczego jesteśmy w takim miejscu, że ktoś nas musi przejmować. Oczywiście: konsolidacja, wojna, import ruskich nawozów, to główne powody, ale jest jeszcze kilka innych, ot choćby miękkie kręgosłupy tych co znaleźli sobie ciepłe gniazdko w Grupie Azoty. Kolejną przyczyną jest powszechna tolerancja dla niegospodarności, wszyscy mówią: widziałem, wiem, ale co ja mogłem i miałem zrobić? Jeśli tego nie zmienimy to w niedługim czasie znowu ktoś będzie musiał nas ratować przed bankructwem.
Niestety nie było w nas woli walki o swoje, a przegniłe elity znowu zawiodły. Powszechny jest imposybilizm – tu albo czegoś nowego się nie da zrobić, albo powołuje się całe zagony zespołów roboczych z których pracy wynika tylko to, że ich członkowie dostają nagrody specjalne. Ogromnym problemem jest demoralizacja szerzona przez jednego z liderów związkowych, jakie są efekty jego rządów widzimy dziś na kapro.
Sprawa przejęcia przez Orlen – nie jest pewna, bo Tarnów i Police walczą, tylko dzięki pomocy Pana Michała Moskala mamy szansę. Drugim tematem jest jakie warunki przedstawi Orlen – twierdzenie że będą korzystne jest bardzo … brawurowe. Jak ktoś stoi nad przepaścią to nie ma zbyt wielu atutów, a do tego wszystkiego będziemy mieli do czynienia ze zdradą reszty związków zawodowych, poza Solidarnością, tak naprawdę oni już to zrobili na pierwszym spotkaniu. Oni układali się z każdą władzą i każdej wchodzili najgłębiej jak można, no bo jak inaczej wytłumaczyć, że praktycznie cała kadra kierownicza to: ZZPRC, OPZZ i sporo ZZIiT. Zawsze złodziej krzyczy najgłośniej – łapać złodzieja. Czyli nie lizali, a awansowali 🙂 ? Bardziej logiczne jest, że blatowali się ze wszystkimi dla własnego interesu i chcą to robić dalej.
Czasy idą więc trudne, dlatego warto zaufać ludziom NSZZ Solidarności.
Warto iść na wybory do Rady Pracowników i oddać głos za wyjściem z Grupy
i twardymi negocjacjami z ORLEN.