Cięta riposta 😉

lut 9, 2022 | Aktualnosci

Riposta dotyczy tego tekstu Konrada Dębowskiego: KLIKNIJ

Drogi Konradzie, znamy się od lat, przez tych wiele lat spieraliśmy się o wiele spraw. Nigdy nie zarzuciliśmy sobie nieuczciwości – ani Ty mnie, ani ja Tobie. Nawet jeśli padały twarde słowa (było tego trochę), to były efektem sporu o zasady, a nie jakichkolwiek zarzutów o złe intencje.

Muszę jednak przyznać, że tym razem bronisz przypadków, których obronić się nie da. Nadgodziny to normalna rzecz, nic niezwykłego – wynikają z nadzwyczajnych, losowych przypadków, takich jak awarie, choroby etc. I podkreślam, że w chodzeniu na nadgodziny nie ma nic złego i nie należy wylewać dziecka z kąpielą. W całym problemie istotą są wynaturzenia, do jakich dochodzi. Próbujesz normalnym postępowaniem uczciwych ludzi przykryć patologię – prawdopodobnie masz kolegów po obu stronach barykady. Mój drogi, jeśli przez trzy kolejne lata ten sam człowiek robi 200 nadgodzin, to to nie jest przypadek, to jest PLAN i to plan nastawiony na wzbogacenie się.

To nie ja oskarżam niewinnych, tylko Ty sprowadzasz ich to poziomu mułu, zrównując tych, co incydentalnie chodzą na nadgodziny z tymi, którzy grabią przedsiębiorstwo corocznie, od kilku lat, na kilkadziesiąt tysięcy rocznie.

Tego się nie da bronić nawet porównawczo ani z innymi wydziałami, ani firmami. Ludzie zamiast jeść łyżeczką zaczęli jeść bez umiaru, ostentacyjnie, chochlą. Zgubiło ich poczucie bezkarności i pazerności, jakie wzbudził w nich ich guru.

Dla jasności, całkowitą odpowiedzialność za wszelakie patologie w tym obszarze ponosi tylko i wyłącznie PRACODAWCA – to on odpowiada za morale Załogi. Oczywistą winę ponoszą też ci, którzy upodlają człowieka, sącząc mu do ucha relatywizm moralny i społeczny. Mnie w tym wszystkim najbardziej smuci to, że wielu przyzwoitych ludzi potrafi sobie tak „wytłumaczyć” świat, żeby czarne nazwać białym. W Tobie jak widać jeszcze tli się przyzwoitość, co sprawia, że (chwilowo 😊) nie usunę Cię z kontaktów w telefonie i daje nadzieję, że dalej będziemy się spierać, kłócić i mówić sobie prawdę w oczy. Może kiedyś – kto wie? – nawet będziesz miał rację – ale nie tym razem.

Z tego gnojowiska trzeba jak najszybciej wyjść, tworząc jasne, proste i przejrzyste zasady na przyszłość, warto walnąć się w swoją, a nie cudzą pierś i trzeba iść odważnie do przodu.

Z wyrazami szacunku Sławomir Kamiński

Statut organizacji

Statut NSZZ “Solidarność” to dokument, który określa cele, zadania, strukturę organizacyjną oraz sposób działania Związku.W preambule do Statutu czytamy, m.in. że NSZZ “Solidarność” powołany został w wyniku robotniczego protestu i utworzony na podstawie porozumienia zawartego 31 sierpnia 1980 r. w Gdańsku pomiędzy Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym a Komisją Rządową. “(…) opierając swoje działania na gruncie etyki chrześcijańskiej i katolickiej nauki społecznej prowadzi działalność w zakresie obrony godności, praw i interesów pracowniczych członków Związku oraz realizacji ich potrzeb materialnych, społecznych i kulturalnych” .

Kontakt z nami

10 + 15 =