Robimy Referendum bo:
w 2012 roku nikt takiego Referendum nie robił, a powinno być;
musimy mieć amunicję do rozmów z Zarządem, politykami i z Orlenem;
za Tarnowem stoi potężne lobby polityczne i to niezależnie od opcji – czego dowodem jest fakt, że to oni nas przejęli, a dziś mają wspólny front żeby nie oddawać Puław i to od lewa do prawa;
politycy: Michał Moskal, Przemysław Czarnek, Artur Soboń, Leszek Kowalczyk, którzy popierają ideę przejęcia nas przez Orlen muszą czuć nasze poparcie;
pojawiły się głosy przedstawicieli prominentnych działaczy KOP, że w Tarnowie nie jest tak źle – a w Orlenie to nie wiadomo itd.;
kadra kierownicza (ta opłacana przez Tarnów lub ciesząca się ich łaskami), kontestuje przejęcie. Jest w nich taka obawa że BMW (Bierni, Mierni, Wierni) kariery w Orlenie nie zrobią.;
musimy mieć jasność co do woli Załogi, albo w prawo albo w lewo – żeby nie było żalu po tym jak zostaniemy w Tarnowie;
trzeba pokazać gdzie są barykady i po której stronie kto stoi – jeśli KOP będzie sabotował Referendum oznacza że jest po stronie Tarnowa;
Zarząd Puław musi czuć presję i oddech Załogi żeby nie przyszło mu do głowy sypać piachu w tryby;
NSZZ musi mieć legitymację do twardych negocjacji z Orlenem, żeby nie powtórzyła się historia z 2012 roku gdy kupili nas za czapkę śliwek przy kompletnej apatii sprzedajnych związków zawodowych.