Tygodnik „Newsweek” ma zamieścić sprostowanie sformułowane przez Piotra Dudę dotyczące artykułów opublikowanych w tygodniku red. Tomasza Lisa na temat pobytów przewodniczącego NSZZ Solidarności w sanatorium „Bałtyk” w Kołobrzegu. Wyrok jest prawomocny. – Sprawa nie została jeszcze całkowicie zamknięta. Do rozpatrzenia przez sąd czekają sprawy z pozwu cywilnego – mówi szef „S”.
Fot. Piotr Machnica– Sprawa nie została jeszcze całkowicie zamknięta. Do rozpatrzenia przez sąd czekają sprawy z pozwu cywilnego związane z artykułów opublikowanych w „Newsweeku” – podkreśla w rozmowie z tysol.pl Piotr Duda, przewodniczący NSZZ Solidarność.
Osobne sprawy wytoczyła tygodnikowi „Newsweek” spółka Decom, do której należy m.in. ośrodek w Kołobrzegu.
– Warto podkreślić, że Decom sp. z o. o. również wygrała swoją sprawę z „Newsweekiem” w sądzie apelacyjnym, w której chodziło m.in. o zarzut zatrudniania w „Bałtyku” pracowników na umowy śmieciowe – dodaje szef „S”.
Wyrok o zamieszczeniu sprostowania wydał Sąd Apelacyjny w Warszawie. Tym samym zmienił on orzeczenie Sądu Okręgowego w Warszawie z marca ubiegłego roku. Sąd Apelacyjny uwzględnił w głównej mierze pozew złożony przez szefa Solidarności i nakazał naczelnemu tygodnika „Newsweek” red. Lisowi zamieszczenie sprostowania ułożonego przez Piotra Dudę co do „nieprawdziwych i nieścisłych” informacji tygodnika. Ponadto sąd zdecydował, że pozwany ma ponieść ponad 2 tys. zł kosztów procesu.
Zgodnie z dzisiejszym wyrokiem sądu w tygodniku red. Lisa ma zostać opublikowane sprostowanie, w którym przewdniczący Solidarności napisał, że nieprawdą były informacje m.in. o tym, że bywał w ośrodku kilka razy prywatnie, ponieważ prywatnie był tylko raz, a także treści dotyczące alkoholi, ryb, ręczników, karmy dla psa oraz o tzw. wstawkach do pokoju i zamawianiu kutra. Nieścisła była także informacja „Newsweeka”, że Piotr Duda przyjeżdżał do ośrodka w Kołobrzegu „w sezonie”, ponieważ w tym okresie był tylko raz.
Sąd Apelacyjny zmienił nieznacznie treść sprostowania. Usunął z niego zdanie, że nie jest prawdą, iż szef „S” przebywał „na wczasach w luksusowym apartamencie”. Sędzia Sądu Apelacyjnego Malgorzata Kuracka wyjaśniając taką decyzję wskazała, że zdanie to „nie nadawało się do zamieszczenia”, gdyż sprostowanie musi się odnosić do faktów, a nie do ocen.
Od wyroku sądu można złożyć skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Izabela Kozłowska