„Obawiamy się, że w tym roku od sierpnia może być stabilizacja bezrobocia, a od września już wzrost” – powiedział Jacek Męcina, wiceminister pracy.
Dodał, że ma nadzieję, iż wzrost bezrobocia nie będzie skokowy.
„Liczymy na to, że w optymistycznym wariancie nie przekroczy 13 proc. Jeżeli przekroczy 13 proc. to będzie sygnał alarmowy, że ta interwencja potrzebna jest na wyższym poziomie” – powiedział dodając, że w takiej sytuacji resort wnioskowałby o zwiększenie puli dostępnych w przyszłym roku środków.
„1,5 mld zł więcej środków na taką interwencję na rynku pracy to jest taki dobry punkt” – powiedział.
Wcześniej Męcina oceniał, że dzięki uruchomieniu dodatkowych środków z Funduszu Pracy i podjęciu interwencji na rynku pracy, stopa bezrobocia na koniec 2012 r. wyniesie 12,8-12,9 proc.
„Wydaje się, że te 0,5 mld zł to będzie skuteczna interwencja skierowana do tych dwóch grup najsłabszych, żeby złagodzić społeczne i ekonomiczne skutki wzrostu bezrobocia” – powiedział w poniedziałek.
Zobacz także: Będzie pół mld złotych na płatne staże dla młodych bezrobotnych
„Czarnym scenariuszem byłaby sytuacja taka, gdyby znacząco wzrastała liczba restrukturyzowanych przedsiębiorstw i liczba zwolnień grupowych. Takiej sytuacji nie ma, choć widzimy nieco większy wzrost liczby osób, które rejestrują się z powodu zwolnień grupowych” – powiedział Męcina.
Dodał, że bezrobocie najbardziej wzrośnie w sektorach „sezonowych”: budownictwie, turystyce i gastronomii.
Wcześniej w piątek w rozmowie z PAP Męcina powiedział, że szybkie uruchomienie środków za pośrednictwem wojewódzkich urzędów pracy pozwoli na aktywizację co najmniej 80 tys. bezrobotnych.
„Chcemy też zapewnić wysoką co najmniej 50-procentową efektywność zatrudnienia. Oznacza to, ze ponad 40 tys. bezrobotnych, po zakończeniu form aktywizacyjnych w okresie 3 miesięcy znajdzie zatrudnienie” – powiedział PAP w piątek.
Według GUS stopa bezrobocia w czerwcu wyniosła 12,4 proc. wobec 12,6 proc. w maju.
Źródło. PAP