Pracodawca będzie musiał uzasadnić ewentualne zwolnienie pracownika zatrudnionego na czas określony. A także skonsultować je ze związkami zawodowymi – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. Jest to reakcja na skargę NSZZ ?Solidarność? skierowaną do Komisji Europejskiej.
Związek domagał się ograniczenia nadużywania umów terminowych, których Polska jest niechlubnym liderem.
Trybunału Sprawiedliwości UE wydał 13 marca 2014 r. orzeczenie, z którego wynika, że dwutygodniowy okres wypowiedzenia, jaki przysługuje zatrudnionym na czas określony w Polsce, dyskryminuje ich względem pracujących na stałe. Tak więc osoby pracujące na czas określony otrzymają uprawnienia, które dotychczas przysługiwały tylko osobom zatrudnionym na stałe. To zlikwiduje podział na pracowników, których etat jest bardziej stabilny i tych, których można zwolnić niemal w każdej chwili. Firma musi więc teraz uzasadnić wypowiedzenie ich umowy przed terminem oraz skonsultować je ze związkami zawodowymi. Prawie 3,4 mln osób pracujące na podstawie takich umów zyska większą stabilność zatrudnienia.
Konkretne propozycje zmian w Kodeksie pracy mają być podane w najbliższym czasie.
? Tak głęboka zmiana przepisów poprawiająca pozycje osób zatrudnionych na podstawie umów terminowych nie jest przejawem dobrej woli rządu. Zaproponowane rozwiązania są reakcją na skargę NSZZ ?Solidarność? do Komisji Europejskiej na sposób implementacji dyrektywy Rady 99/70/WE dotyczącej zatrudnienia terminowego ? uważa dr Magdalena Barbara Rycak, prodziekan WPIA Uczelni Łazarskiego.
hd