84 proc. badanych Polaków uważa, że rząd powinien przedłużyć zerowy VAT na żywność na przyszły rok, a 37 proc. – że podnieść świadczenia 500 plus na co najmniej 700 zł. Tak wynika z Badań Pollster dla “Super Expressu” opublikowanych w weekendowym wydaniu gazety.

Mamy zatem 84% ludzi, którzy są zwolennikami państwa minimum. Małe podatki, zero socjalu, płatne szkoły i opieka zdrowotna, kultura i sztuka oparta na prywatnym mecenacie – to ich stanowisko.

Mamy też 37% ludzi, którzy są, jak nakazuje zakładać logika, zupełnie przeciwnego zdania. Wysokie podatki, takie, które wystarczą na pokrycie pełnego socjalu i całego wachlarza bezpłatnych usług.

Ciekawe, kim są ludzie, którzy stanową zbiór wspólny, bo warto zadać im jedno pytanie: JAK potraficie logicznie połączyć oba te wybory?

W naszym przedsiębiorstwie stoi produkcja. I w najbliższej przyszłości jakoś nie widać, żeby ten fakt miał ulec zmianie. Nawet jeśli ruszy Agro, to z resztą będzie raczej kłopot. Mamy więc sytuację, w której dzięki zyskowi z pierwszego półrocza mamy płacone pełne wynagrodzenie, idą remonty, żeby, gdy gaz przestanie „wariować”, ruszyć natychmiast z produkcją. Ale fakty są takie, że zjadamy swój ogon.

NSZZ Solidarność przed wstrzymaniem produkcji wystąpiła do Zarządu o 7000 PLN, w ostatnich dniach przypomnieliśmy o tym postulacie i uprzedziliśmy, że wrócimy do niego w chwili wznowienia produkcji.

Po naszym wpisie Targowica i Wonga wystąpili z postulatem natychmiastowej wypłaty 8000 PLN, jako powód podając ogromne zyski i wypłatę nagród dla członków zarządu.

Przypomnijmy, że jeszcze nie tak niedawno Wonga krytykował nasze ogromne zyski i żądał ich obniżenia – ciekawe, czy dziś mielibyśmy płacone pełne pensje, gdyby ktoś posłuchał tego „ekonomisty”.

Można śmiało postawić tezę, że Targowica stanowi wcześniej wspomniany zbiór wspólny. Chcą niskich zysków przedsiębiorstwa, ale wysokich wypłat. Szkoda, że nie mówią, jak to zrobić.

Podjęcie przez Radę Nadzorczą decyzji o wypłacie w Puławach nagród zarządowi było czystej wody głupotą. Bardzo racjonalnie i przyzwoicie zachował się Piotr Śliwa, który głosował przeciw. Głupotą było dawać, głupotą było brać – co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości. Przy czym głupota to eufemizm.

Warto zwrócić uwagę na wiele rzeczy, ja zwrócę tylko na jeden drobiazg: o zachłanności mówi towarzystwo, które jeszcze nie tak dawno temu mówiło, że brzydzi się jałmużny i ochłapów, po czym bez mrugnięcia okiem i bez jakiegokolwiek zawstydzenia przyjęło po trzy stówki. Dziś dziwią się, że ktoś wziął 500 tys.

No i na koniec pytanie: czy Targowica i Wonga przyjmą premię za drugi kwartał? Jak pokazuje doświadczenie – przyjmą, bo przecież to deszcz pada.