Na jednym ze związkowych portali naszych Azotów pojawiła się informacja, że mają opinię prawnika, iż umowa konsolidacyjna obowiązuje. Umowa ta według stron daje gwarancje dużej samodzielności naszych Azotów. A według mnie ta umowa to piryt mylony ze złotem. Piryt też ma inną pasującą do tej sytuacji nazwę (red. złoto głupców). Nie wiem, w jakiej fazie realizacji jest pomysł wspólnej sprzedaży produktów przez Grupę Azoty „czytaj Tarnów”. Wiem jedno, że już tak było. Że wszystko, co wyprodukowały nasze Azoty za granicę sprzedawała państwowa centrala tzw. CIECH. Pamiętam radość Dyrekcji, Rady Pracowniczej, Związków Zawodowych jak nasze służby handlowe przejęły od CIECH-u sprzedaż. Dlaczego to było takie ważne? Bo często bywało tak ze marża pośrednika, jakim był CIECH konsumowała cały zysk na produkcie. Martwi mnie już to, że myśli się o powrocie do starego. Bo jak nie sprzedajesz samodzielnie tego, co wyprodukujesz to, kim jesteś. Piszę to ze smutkiem, bo pamiętam jak walczyliśmy o to abyśmy sami mogli handlować tym, co wyprodukowaliśmy. Smutne to, że marnuje się dorobek pokolenia obecnych emerytów, które stworzyły samodzielny silny podmiot gospodarczy. Ze wskazaniem na samodzielny.
Teodor Powszedniak