W oficjalnym komunikacie zamieszczonym na stronie internetowej NSZZ „Solidarność” Piotr Duda, przewodniczący związku, przekonuje, że przedłużanie godzin pracy sklepów w Wigilię do godziny 16 czy nawet 18 nie ma ekonomicznego uzasadnienia. Według Dudy praca w tym dniu w godzinach południowych jest złym obyczajem.
W tym roku na postulat związkowców odpowiedziała większość obecnych na naszym rynku sieci handlowych. Co prawda już od trzech lat dyskonty systematycznie skracały godziny pracy, ale dopiero w tym roku związkowcy mówią o sukcesie swojej akcji – czytamy w wyborczej.biz.
Alfred Bujara zaznacza, że okres przedświąteczny to dla pracowników handlowych czas zdwojonego wysiłku, bo godziny pracy często się wydłużają. Problem dotyczył zwłaszcza pracujących w handlu kobiet, bo z danych NSZZ „Solidarność” wynika, że aż 72 proc. wszystkich pracowników tego sektora to właśnie panie.
24 grudnia o 14 zamkną się drzwi sklepów należących do takich sieci jak: Kaufland, Biedronka, Lidl, Tesco, Makro Cash, Intermarche czy Praktiker. Godzinę wcześniej do domu pójdą pracownicy sieci Castorama.
Do skróconego czasu pracy w Wigilię związkowcom najtrudniej było przekonać sieci Auchan i Carrefour. Pracownicy sklepów tej marki będą musieli pracować do 15.
Nie wszystkie sieci handlowe do apelu związkowców się dostosowały. W Wigilię sklepy Żabka i Fresh Market skończą pracę o 16.
Według danych Polskiej organizacji Handlu i Dystrybucji w handlu ogółem zatrudnionych jest ponad 2,170 mln pracowników. 480 tys. osób pracuje w sektorze handlu nowoczesnego, który skupia dyskonty, supermarkety i hipermarkety.