Najmniej bezrobotnych jest w powiecie parczewskim, a najwięcej w Lublinie. – Pod koniec roku pracy będzie więcej – przewiduje ekspert. Z kategorii Aktualności Lubelski Rower Miejski. Ulicznych wypożyczalni będzie dwa razy więcej Lubelski Rower Miejski. Ulicznych wypożyczalni będzie dwa razy więcej Pomagamy poszkodowanym w wybuchu gazu przy ul. Krętej Pomagamy poszkodowanym w wybuchu gazu przy ul. Krętej 101 tysięcy bezrobotnych odnotowały urzędy pracy na Lubelszczyźnie na koniec września. Oznacza to stopę bezrobocia w regionie na poziomie 11,1 proc. wobec 9,7 proc. w Polsce. – Pierwszy raz od 7 lat mamy jednocyfrowe bezrobocie. Jest to możliwe dzięki temu, że polskie przedsiębiorstwa korzystają z dobrej koniunktury i wzrostu gospodarczego, a to w głównej mierze przekłada się na poprawę sytuacji na rynku pracy – mówi Tomasz Hanczarek, prezes Work Service. reklama Jednocyfrowe bezrobocie dotyczy tylko części naszego województwa. Z danych GUS wynika, że w najlepszej sytuacji są mieszkańcy pow. biłgorajskiego i łęczyńskiego, gdzie stopa bezrobocia wynosi kolejno 6,8 i 7,7 procent. Najgorzej jest w pow. włodawskim (19,9 proc.), hrubieszowskim (16 proc.) i chełmskim (15,9 proc.). Najwięcej osób bez pracy pozostaje w Lublinie – 13,7 tys. Najmniej w pow. parczewskim – 1,7 tys. Zatrudnienie można znaleźć, o czym świadczą oferty firm. Rekrutację (około 70 osób) zapowiadają na przyszły rok linie lotnicze Wizz Air, które mają bazę w Świdniku. Poszukują stewardów i stewardes. – Najważniejsze wymagania to znajomość języka angielskiego, umiejętność pływania i brak tatuaży w widocznych miejscach. Ważna jest też osobowość kandydata – podkreśla Bartosz Sowisło z Wizz Air. Pracowników na pełny etat rekrutują też zakłady produkcyjne. – Poszukujemy czterech inżynierów do działu konstrukcyjnego. Pracę mogliby zacząć od zaraz – mówi Bogumiła Skrzypiec z zakładu Roto w Lubartowie. W Centralnej Bazie Ofert Pracy znajdziemy propozycje zatrudnienia dla 714 osób w samym Lublinie. To wszystko mimo wygasania prac sezonowych. Ekspert przewiduje spadek bezrobocia, bo listopad i grudzień to czas wzmożonych zakupów. – Szczególne wzrosty zatrudnienia będziemy obserwować wówczas w obszarach handlu, logistyki czy gastronomii. To może zaowocować utrzymaniem bezrobocia poniżej poziomu 10 procent – dodaje Hanczarek.
Źródło. Kurier Lubelski