Dziś wchodzi w życie nowelizacja Kodeksu pracy. Najwięcej kontrowersji wzbudza w niej wydłużenie okresu rozliczeniowego do 12 miesięcy.
– To robienie z pracownika niewolnika, pracownika na rozkaz – uważa przewodniczący KK Piotr Duda i podkreśla, że poza konsekwencjami finansowymi takie rozwiązania spowodują dezorganizację życia prywatnego i rodzinnego pracowników, którzy nie będą mogli zaplanować np. kiedy odebrać dzieci z przedszkola.
A jak dowodzi ekspert “S”, prof. Marcin Zieleniecki z Uniwersytetu Gdańskiego, rząd powołuje się na dyrektywę unijną w sprawie niektórych aspektów organizacji czasu pracy, gdy tymczasem przewiduje ona już liczne ograniczenia przy wydłużaniu okresów rozliczeniowych do sześciu miesięcy. Dopuszcza się to jedynie w stosunku do wybranych grup zawodowych z wyłączeniem pracowników chronionych, np. rodziców czy zatrudnionych w szczególnych warunkach. Rząd PO ?PSL, zdaniem prof. Zielenieckiego, czyta wybiórczo przepisy unijne i uznaje, iż nie ma żadnych ograniczeń w wydłużaniu okresów rozliczeniowych do 12 miesięcy.
Szkodliwa nowelizacja Kodeksu pracy, którą przyjęto bez obiecanych wcześniej rozmów ze stroną związkową, była jedną z głównych przyczyn zawieszenia udziału w Trójstronnej Komisji przez reprezentatywne centrale związkowe. Przewodniczący KK Piotr Duda zapowiedział, że w sprawie nowych przepisów NSZZ “Solidarność” złoży wniosek do Trybunału Konstytucyjnego.