Pan Bóg najlepiej wie, kiedy kogo zabrać – mawiała matka błogosławionego księdza Jerzego, kapelana „Solidarności”. Marianna Popiełuszko zmarła dzisiaj, w wieku 103 lat.
Marianna Popiełuszko nigdy nie bała się śmierci. Gdy ktoś w jej rodzinnych Okopach odchodził na wieczny spoczynek, to właśnie ona organizowała modlitwy przy zmarłym. Razem z dziećmi, które słuchały pieśni żałobnych, śpiewanego Różańca i oficjum za zmarłych, które zgodnie z miejscową tradycją przez trzy dni ludzie śpiewali w domu przy otwartej trumnie.
Urodziła się na Podlasiu w 1920 r. Ks. Jerzy był jednym z jej pięciorga dzieci. Po zabójstwie syna uczestniczyła w różnych spotkaniach religijnych i rocznicowych, w tym w spotkaniach z działaczami ?Solidarności? i pielgrzymkach na Jasną Górę. W 2006 prezydent Lech Kaczyński, za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w pracy zawodowej i społecznej, odznaczył ją Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski. Została Człowiekiem Roku 2011 Tygodnika Solidarność. W 2012 roku Krajowy Zjazd Delegatów obradujący w Kielcach nadał Jej tytuł Zasłużony dla NSZZ „Solidarność”. W 2013 została honorową obywatelką województwa kujawsko-pomorskiego.
Przewodniczący NSZZ „Solidarność” ogłosił żałobę w Związku do dnia pogrzebu. Piotr Duda zwraca się z apelem do wszystkich struktur naszego Związku o wywieszenie flag związkowych. W Gdańsku na budynku „Solidarności” flaga Związku została opuszczona do połowy masztu. Data uroczystości pogrzebowych nie jest jeszcze znana.
– Jest nam żal, bardzo smutno, bo odeszła osoba bardzo wartościowa i jak z każdą śmiercią, trudno jest się nam pogodzić z tą stratą – powiedział Piotr Duda.
Źródło. solidarnosc.org.pl