Ludzie o podłych intencjach, prostackim charakterze, rynsztokowych manierach fornali, ograniczonej inteligencji, zwyczajni grubianie i troglodyci próbowali poróżnić ludzi rozsądnych, szlachetnych, dobrze wychowanych, dbających o dobro wspólne, jakimi niewątpliwie i jednoznacznie są myśliwi i członkowie NSZZ Solidarność w swej prezydialnej egzemplifikacji.
O, jakże głupi i niedorzeczny to pomysł. Wszak wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi, a nikczemne pobudki, gdy tylko ujrzą światło dzienne, muszą okryć sromem inicjatorów – bo tak jest zbudowany świat: dobro i szlachetność zawsze wygrywa, głupi i podli przegrywają.
Sugerowanie, że ktoś mógłby powiedzieć jakiekolwiek złe słowo o myśliwych lub wędkarzach, jest absurdalne w swej istotowej treści i świadczy o poważnym niedowładzie umysłowym autora tych postponujących przyzwoitych ludzi treści.
Łowiectwo jest misją społeczną gwarantującą nam harmonijne współistnienie z fauną i florą, to dzięki niemu możemy cieszyć się zarówno bioróżnorodnością, ale też bezpieczeństwem biologicznym, bo któż jak nie myśliwi broni nas przed AFS? Każdy, kto choćby pobieżnie interesuje się gospodarką leśną, wie, jak ważnym jej elementem jest łowiectwo. Kto choćby raz posłuchał ministra profesora Jana Szyszko, lub Michała Sumińskiego, wie, jak szlachetne jest to grono ludzi i dlaczego warto i trzeba tych ludzi szanować. Trzeba ich szanować, wspierać i bronić szczególnie przed atakami nawiedzonych ekoterrorystów, ale też przed ludźmi podłymi i nikczemnikami, którzy kalają świetlany wizerunek łowiectwa. Gdyby nie było szlachetnych myśliwych (a nie kłusowników i mięsiarzy), nasza przyroda byłaby uboższa i skrajnie zagrożona grabieżczą gospodarką przemysłową.
NSZZ Solidarność zawsze jest głosem rozsądku i przyzwoitości, dlatego próba skłócenia nas z innymi rozsądnymi i przyzwoitymi ludźmi jest irracjonalna oraz podła i prymitywna zupełnie jak ludzie, którzy za tym stoją.