Dziś (19.10.2022) odbyło się spotkanie zarządu ze związkami zawodowymi które reprezentowała NSZZ Solidarność, obecna była też Targowica z wodzem Wongą.
Wnioski są następujące:
Jeśli chodzi o część nawozową ma ruszyć, z pełnym obciążeniem, do końca października. Problemem pozostaje, czy na te nawozy będą nabywcy, bo na rynku dostępne są też importowane nawozy. Tajemnicą Poliszynela jest to, że handlują nimi ci sami których jeszcze nie tak dawno nasza firma wspierała. Nawozy importowane są tzw. albańskim kanałem. Zarząd nie ma pomysłu co z tym zrobić.
Jeśli chodzi o melaminę nie widać żeby w najbliższej przyszłości się uruchomiła – powodem jest to że Chińczycy produkują tańszą, przy tych samych cenach gazu. Niestety zarząd nie potrafił odpowiedzieć czemu tak się dzieje. My mamy swoją teorię: może nie robią remontów w zimę, nie pchają kasy psu pod ogon i mają niższe koszty? Ale widać u nas chodzi o remontowanie, a nie produkowanie.
Jeśli chodzi o kapro w ciągu 2-3 tygodni będzie decyzja co dalej z nim i jego przyszłością- ponoć jedynym powodem dla uruchomienia jest to że jak mróz ściśnie to nikt nigdy tego na wiosnę nie odpali. To smutne, że przez 6 lat ludzie odpowiedzialni za produkcję mieli wywalone na to co i za ile produkują. Dziś nie chcą ratować ludzi i zakładu tylko próbują zaczarować rzeczywistość (albo ratować swoje 4 litery). Jeśli powyższe jest prawdą – to co będzie na wiosnę? Co powiecie ludziom? Co zrobicie z instalacją po wyborach?
Największe brawa dla Michała Świderskiego wiceprzewodniczącego NSZZ Solidarność – który w prostych żołnierskich słowach wykazał ignorancję i indolencję obecnych na spotkaniu przedstawicieli zarządu.
Troszkę mniejsze uznanie dla panów Skwarka i Wonga za umiejętności aktorskie jakimi wykazali się na spotkaniu. Odegrali przedstawienie: najpierw się spierali, później Wonga atakował panią Tyszer, a Skwarek ją bronił. Dlaczego uznanie jest mniejsze? Bo ćwiczyli to cały poprzedni dzień w biurze ZZPRC.