Źle skonstruowane umowy i naliczanie czasu pracy to najczęstsze nieprawidłowości w agencjach pracy tymczasowej. Państwowo Inspekcja Pracy przedstawiła raport z kontroli, w którym wykazano tego typu nieprawidłowości aż w 64 proc. przypadkach. „Solidarność’ mówi o problemie od lat. W 2012 roku Piotr Duda, szef Związku osobiście wręczył premierowi Tuskowi projekty dwóch ustaw przygotowane przez ekspertów ?Solidarności?. Jeden z nich dotyczył właśnie zatrudniania pracowników tymczasowych. Jednak politykom niespecjalnie zależy, aby coś zmienić.
?Dziennik Gazeta prawna? informuje, ze według PIP najczęstszą praktyką w agencjach pracy tymczasowej są uchybienia w zakresie sporządzania na piśmie uzgodnień między agencją a pracodawcą użytkownikiem, dotyczących warunków pracy tymczasowej. W 27 proc. przypadków podmioty nie ustaliły warunków pracy tymczasowej oraz zakresu obowiązków pracowników tymczasowych, natomiast uchybienia w tej kwestii wykazano w 84 dokumentach (w 36 agencjach).
Wśród odnotowanych nieprawidłowości uwagę zwracają przypadki nieuzgodnienia rodzaju prac, kwalifikacji koniecznych do wykonywania pracy tymczasowej oraz długości okresu świadczenia pracy przez pracowników tymczasowych, a także zamieszczania w umowie zapisów ograniczających możliwość bezpośredniego zatrudnienia pracownika tymczasowego przez pracodawcę użytkownika.
Agencje stosują w umowach zapis, w którym pracownik godzi się na wypłatę wynagrodzenia dopiero po przepracowaniu określonej ilości godzin. Częsta praktyka jest taka, że pracownik następnie jest delegowany do mniejszej ilości prac, po czym następnie zgodnie z umową nie otrzymuje wynagrodzenia. Dotyczy to również pracowników wyjeżdżających za granicę.
W co czwartej kontrolowanej agencji stwierdzono nieprzestrzeganie przepisów dotyczących wypłaty wynagrodzenia za pracę lub innych świadczeń.
– PIP potwierdza to, na co od dawna zwracamy uwagę. O nieprawidłowościach, a nawet patologiach w funkcjonowaniu agencji pracy tymczasowej mówimy od wielu lat – komentuje Marek Lewandowski, rzecznik prasowy przewodniczącego KK NSZZ „Solidarność”- Z tego m.in powodu złożyliśmy premierowi w 2012 roku własny projekt ustawy. Ale niestety nie ma woli rozwiązania tego problemu. Pracodawcy i agencje robią na tym niezły biznes i jak widać niespecjalnie politykom zależy, aby coś zmieniać – dodaje Lewandowski.
Źródło. Solidarność