11 września rozpoczynamy akcję strajkową – zapowiedział szef OPZZ Jan Guz po naradzie „Solidarności”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych. Guz powiedział, że związki są zmuszone do takich działań, ponieważ nie są w stanie wywalczyć praw pracowniczych na forum Komisji Trójstronnej.
Szef „Solidarności” Piotr Duda stwierdził, że nie da się zastraszyć władzy. Odniósł się w ten sposób do zapowiadanych przez rząd zmian w ustawie o związkach zawodowych.
? Jak widać, kto krytykuje rządzących, musi ponieść konsekwencje. Ale my się nie boimy, więc nie ma sensu nas straszyć ? powiedział Piotr Duda.
Dodał, że pragnie „podziękować Donaldowi Tuskowi, dzięki któremu doszło do zjednoczenia związków”. ? Tusk niedawno na konwencji PO mówił, że jego partia musi być jak jedna pięść. Z nami jest podobnie.
Postulaty związkowców
„S”, OPZZ i FZZ zerwały 26 czerwca posiedzenie Komisji Trójstronnej. Jak mówią, powrócą do jej prac po spełnieniu ich postulatów m.in. po wycofaniu się przez rząd ze zmian w kodeksie pracy przedłużającym maksymalnie do 12 miesięcy okres rozliczeniowy czasu pracy oraz dymisji ministra pracy i polityki społecznej Władysława Kosiniaka-Kamysza.
Solidarność zapytała wcześniej swoich związkowców, jaką formę protestu wybrać: czy ma być to kilkudniowy protest w Warszawie, czy strajk. Według Solidarności większość związkowców opowiedziała się za przeprowadzeniem obu form protestu. Wspólny komitet protestacyjny trzech central związkowych będzie dziś w siedzibie OPZZ omawiał szczegóły planowanego protestu i ewentualnego strajku generalnego, do którego może dojść we wrześniu.
Źródło. onet.pl