Jak Pan Bóg chce kogoś pokarać to mu rozum odbiera, a jak ktoś chce mieć pewność, że Polak coś zrobi to należy mu tego zakazać. Kilka dni temu uzgodniliśmy salę na spotkanie z Danielem Obajtkiem i Michałem Moskalem, była to Sala Konferencyjna IUNG. I co się dziś okazuje, że sala jest zajęta, na …. od dawna planowane spotkanie. Oczywiście bez związku ze sprawą jest fakt komu podlega ta jednostka i że jest to minister rolnictwa. Nastąpił taki zwyczajny zbieg terminów, nieporozumienie takie. Czysty przypadek.
Gdyby jednak nie był to przypadek – tylko działanie na zlecenie – to w niedalekiej przyszłości będzie miał głębokie konsekwencje, bo nigdy takie antydemokratyczne działania nie miały miejsca w naszym mieście. Byłoby to skrajne zbydlęcenie obyczajów i ustanowienie nowych standardów na przyszłość. Jak będzie trzeba zrobimy spotkanie pod naszą dyrekcją – setki zwolnionych ludzi zrobi frekwencję.