Dziś odbyło się spotkanie z Zarządem, który poinformował stronę społeczną o przyczynach wstrzymania produkcji oraz o tym, co nas będzie czekało w najbliższych czasach. Nie są to proste sprawy, dlatego jeśli jakiekolwiek grupy pracowników życzą sobie bezpośredniego spotkania z przedstawicielami najbardziej wiarygodnego związku zawodowego, czyli NSZZ Solidarność, prosimy o kontakt z naszym biurem – będziemy w każdym miejscu i o każdej godzinie – odpowiemy na wszystkie pytania.
Dlaczego jesteśmy najbardziej wiarygodni? Bo prowadząc analizę otaczającej nas rzeczywistości nie karmiliśmy Załogi mrzonkami, tylko jasno mówiliśmy: nie czas na kłótnie i machanie plastykową szabelką – bo czasy idą trudne i trzeba szukać pomysłu na miękkie lądowanie i przetrwanie. Nie namawialiśmy na branie lewych zwolnień, nie szukaliśmy sposobu na wstrzymanie produkcji, nie kablowaliśmy do ministerstwa, że nasza spółka ma za duże zyski, bo wiedzieliśmy, że trzeba produkować jak najwięcej i sprzedawać jak najdrożej, bo czasy idą trudne.
Powodem wstrzymania produkcji jest cena gazu, która bezpośrednio wpływa na cenę naszych produktów. Granica opłacalności produkcji została już dawno przekroczona. Za cenę, jaką musielibyśmy wystawić nasze produkty, nikt by ich nie kupił. Trzeba podkreślić, że jesteśmy chyba ostatnią fabryką w Europie, która ogranicza produkcję – wszystkie już dawno podjęły taką decyzję. Utrzymanie produkcji powodowałoby straty rzędu 400 milionów miesięcznie. Generowanie takiej straty „skonsumowałoby” zyski pierwszego półrocza i rok zamknęlibyśmy potężną i niespotykaną w historii stratą.
Zysk pierwszego półrocza jest – i pozwoli nam przejść relatywnie suchą nogą do chwili, gdy gaz wróci do cen gwarantujących nam zbyt produktów.
Najważniejsza informacja – nie będzie jakichkolwiek zmian warunków pracy i płacy dla pracowników zatrudnionych na umowy o pracę na czas nieokreślony.
Czas przestoju zostanie wykorzystany na remonty, modernizacje, prace porządkowe, zaległe (a także nieplanowane) urlopy, na które pracownicy będą chcieli pójść. Pracownicy będą kierowani na zalegle badania, szkolenia, etc. Kolejnym pomysłem jest skierowanie pracowników na obszary, gdzie brak obsady powoduje generowanie nadgodzin albo niewykorzystanie Z-tek lub L2.
Jak wynika z powyższego tekstu nie planuje się też ograniczenia zakresu remontów i modernizacji – co jest informacją bardzo dobrą, bo świadczy o tym, że obecna sytuacja jest diagnozowana przez Zarząd jako tymczasowa.
Jakie są niebezpieczeństwa?
Gaz nie stanieje, a więc zysków z początku roku nie wystarczy na pokrycie okresu, gdy nie idzie produkcja – wtedy zaczną się schody.
Niektórzy liderzy związkowi zaczną gasić ogień benzyną.
Zamknięcie Kapro może mieć konsekwencje bardziej długofalowe niż wszyscy przypuszczają. Jako odpowiedzialny związek już dawno temu wskazywaliśmy osobę za to odpowiedzialną, która (a jakże by inaczej) dziś zakłada sobie pelerynę supermana przebywającego na ratunek (wyjątkowo ohydna postawa).
Rynek melaminy może być w dłuższym okresie rynkiem trudnym.
Co wku…rza?
To, że PGNiG, które nam sprzedaje gaz, ma rekordowe zyski (kilka miliardów), a my musimy ograniczać fabrykę.
To, że jest import nawozów do Polski – a najbardziej wkur…. to, że zajmują się importem również Ci, którzy są dealerami naszych nawozów.
To, że przedstawiciel Załogi w Zarządzie jako jedyny przeciwstawił się cyklicznemu organizowaniu spotkań Zarządu ze związkami zawodowym.