W 2015 r. niemal co trzeci złoty z budżetu pójdzie na emerytury i renty. Nasz system ubezpieczeń jest niewydolny – alarmuje we wtorkowym wydaniu „Rzeczpospolita”.
Mimo działań rządu, w tym zabrania pieniędzy z OFE, podniesienia składki rentowej, ale także masowych kontroli umów o dzieło, nasz budżet coraz więcej płaci za brak reformy systemu emerytalnego.
W przyszłym roku na emerytury i renty wydamy 83 mld zł, blisko co trzecią złotówkę z budżetu. Tymczasem oba systemy powinny się bilansować.
Jak zauważa „Rzeczpospolita”, największą dziurę w budżecie ma ZUS – ponad 50 mld zł. Rząd planuje wesprzeć zakład dotacją (42 mld zł) i nieoprocentowaną pożyczką. W kolejce po pieniądze podatników czeka też KRUS – dostanie 17 mld zł.
Zdaniem ekspertów, politycy nie mają odwagi zmienić obecnego stanu rzeczy i zacząć oszczędzać. – 25 lat kupowano wyborców przywilejami emerytalnymi – mówi cytowany przez „Rzeczpospolitą” Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha, były przewodniczący rady nadzorczej ZUS.
Więcej o kłopotach budżetu we wtorkowej „Rzeczpospolitej”