Grupa Azoty na konferencji ogłosiła że ma stawiać na: nawozy, tworzywa, logistykę, import amoniaku oraz produkcję zbrojeniową.
- Nawozy – biorąc pod uwagę, że wchodzi umowa z Mercosur (nikt z redaktorów o to nie zapytał) a wojna z Ukrainą się skończy – raczej wcześniej niż później – to oznacza to, że rolnicy w Europie nawozów nie będą potrzebowali – bo ich nie będzie (rolnictwa) a jeśli będą to kupią tańsze ruskie nawozy na które już nie będzie embarga. Dodatkowo UE żąda od Polski zniesienia embarga na import ukraińskich płodów rolnych.
- Produkcja tworzyw przy wejściu ETS i ETS2 (całego Zielonego Ładu – Zielonego Szaleństwa) NIGDY nie będzie konkurencyjna w porównaniu z krajami, w których te regulacje nie obowiązują,
- logistyka to wożenie importowanego towaru,
- Import amoniaku – oznacza zamykanie naszych instalacji.
- Produkcja zbrojeniowa to pieśni przyszłości – ale śpiewana tylko w Tarnowie.
Strategia Grupy Azoty dla Puław zakłada de facto:
- wycięcie nowo wybudowanego bloku węglowego (dekarbonizacja),
- wycinanie instalacji kaprolaktamu, melaminy,
- zamykanie instalacji amoniaku (amoniak z importu),
- wyprzedaż majątku (DW Jawor już sprzedany, Chorzów prawie sprzedany, sklep na Słowackiego też),
- powstanie Centrum Usług Wspólnych – to praca hybrydowa w rozproszeniu (słowa prezesa Skolmowskiego) – dla tych co zostaną.
Reasumując w Puławach nawet pakowni nawozów nie będzie – tylko muzeum. Ostatni gasi światło.
Komu to zawdzięczamy? Przypominamy demonstracje pod Naczelną. Pamiętacie jak: ZZPRC – Sławomir Wręga, OPZZ – Marek Maraszek, Adam Duda, ZZIiT – Renata Wyskwar, KADRA – Anna Czarnecka, Solidność – Bartłomiej Tarkowski – witali Martę Wcisło (PO), Jacka Czerniaka (SLD), Michała Krawczyka (PO) – pamiętacie ten lans i wzywanie na pomoc „fachowców z Platformy” ? NSZZ w tym samym czasie dążyła do odłączenia się od Tarnowa i połączenia z ORLENEM – pamiętacie referendum ?
No ale skoro niektórzy chcieli ***** PiS i wybierać do Rady Nadzorczej ludzi z ZZPRC i OPZZ a do zarządu człowieka ZZPRC – to jest jak jest.
NSZZ Solidarność stanowczo sprzeciwia się tej strategii bo oznacza ona niemal wprost likwidację naszego zakładu, zwolnienia pracowników dla mieszkańców Puław oznacza biedę i wzrost kosztów ogrzewania nie o 30 % ale o 130%. Najwyższy czas postawić kosy na sztorc – ale najpierw pierwszy sprawdzian: wybory członka Zarządu z wyboru Załogi.



