Solidarność zawsze w chwili próby potrafiła stanąć na wysokości zadania. Zawsze, gdy trzeba było postawić na wartości robiliśmy to. Dziś też jest taki czas – czas próby i wyborów. Wyborów tego czy będziemy klęcząc umierali, ale też wyborów czy będziemy żyli w wolnym polskim kraju czy w niemieckim landzie, do którego przywożeni hordami są nielegalni imigranci a naszą jedyną ambicją będzie wysyłanie dzieci na zbiór szparagów.
Najbliższe wyboru będą miały decydujący wpływ na nasze miejsca pracy – zwyczajnie albo będą albo ich nie będzie. Wiedzą to już nawet piewcy nowej władzy, blady strach padł na nich po tym jak się okazało, że nikt nie jest bezpieczny. I nawet to, że sprzedało się swoich podwładnych nie daje gwarancji bezpieczeństwa. W maju będzie referendum za tym czy Zakłady Azotowe Puławy mają istnieć czy nie?