Władze naszej spółki dopięły swego. Ośrodek wypoczynkowy, który przez dekady był miejscem wypoczynku i relaksu dla pracowników azotów i ich rodzin, miejsce które u wielu budzi sentyment, a zarządzających przysparzało o ból głowy sprzedany!
Zarząd ogłosił dumnie w Intranecie, że „sprzedaż ośrodka DW Jawor wpisuje się w szeroką strategię transformacji Grupy Azoty realizowaną w programie Azoty Business”. Tłumacząc tę korpomowę na język polski wielkiej strategii w tym ruchu nie widać – ot wyprzedajemy majątek.
Sama sprzedaż rodzi kilka pytań, na które próżno szukać odpowiedzi w zarządowym komunikacie:
– za ile udało się sprzedać DW Jawor i czy była to kwota zgodna z wyceną?
– czy to prawda, że prezesem spółki, która nabyła DW Jawor jest brat byłego posła dwóch kadencji reprezentującego PO i Ruch Palikota?
– czy to prawda, że DW Jawor nabyła spółka zarejestrowana pod koniec 2024 roku o kapitale zakładowym 5 tysięcy złotych?
Na te pytania zapewne nie poznamy odpowiedzi.
Zarząd decyzję tłumaczy zadłużeniem, który ośrodek generował i trudno z tym dyskutować, ale to też efekt braku działań i inwestycji właściciela, bo trudno sie dziwić, że ośrodek, który nie był remontowany i dostosowywany do potrzeb współczesnych klientów nie wytrzymywał konkurencji komercyjnej z innymi podmiotami. Nie trzeba wielkich zagranicznych słów żeby znać tę prostą prawdę, że jak nie zainwestujesz, to raczej nie zarobisz. Ale pewnie twórcy Azoty Business wiedzą lepiej – opędzlować i spokój. Kasa z transakcji szybko zniknie – zarząd zapowiada przeznaczenie jej na spłatę długu, choć są w naszej firmie osoby, które pamiętają zapisy umowy społecznej, mówiące o tym, że w przypadku sprzedaży DW Jawor środki w całości trafią na potrzeby ośrodka wypoczynkowego na Wólce. Czy tak się stanie? Zapowiedzi Zarządu nie pozostawiają wątpliwości…